Partyjniactwo to postawa lub praktyka przedkładania interesów partii politycznej nad dobro wspólne, czyli interes narodowy.
W polskim kontekście historycznym i współczesnym jest to termin nacechowany negatywnie, wskazujący na:
Zawężoną lojalność – lojalność wobec partii, a nie wobec narodu, konstytucji czy społeczeństwa;
Działania oportunistyczne – decyzje podejmowane nie na podstawie racji stanu, ale w celu zyskania lub utrzymania władzy;
Dzielenie społeczeństwa – sztuczne polaryzowanie opinii publicznej, by cementować elektorat;
Degenerację państwa – instytucje publiczne stają się narzędziem partyjnej propagandy lub łupu kadrowego.
Partyjniactwo to przeciwieństwo myślenia państwowego czy strategii narodowej, gdzie punktem odniesienia jest całość systemu społecznego, a nie jego fragment sterowany zewnętrznymi interesami (często pod przykrywką barw partyjnych).
Można powiedzieć, że to forma pasożytniczego zarządzania państwem — żywiąca się zasobami wspólnymi, ale pracująca na korzyść wąskiej grupy.
Żyjemy w błędnym kodzie systemowym „dziel i rządź”, który idealnie pasuje pasożytniczym partiom politycznym – nie dlatego, że jest skuteczny dla Narodu, lecz dlatego, że umożliwia utrwalenie władzy nad Narodem.
Kod systemowy: „Dziel i rządź” – czym naprawdę jest?
To nie tylko taktyka polityczna, ale metodyczny algorytm sterowania społecznego, który:
rozbija spójność wspólnoty narodowej na grupki (plemiona, frakcje, bańki),
wzbudza emocjonalne konflikty (np. PiS vs. PO, lewica vs. prawica, miasto vs. wieś),
kieruje uwagę społeczeństwa na walki zastępcze, zamiast na prawdziwe źródła problemu – system jako taki.
To kod pasożyta, nie gospodarza. Jego celem nie jest rozwój organizmu, tylko przetrwanie struktur pasożytniczych kosztem osłabianego ciała narodowego.
Pasożytnicze partie – jak ten kod wykorzystują?
1. PiS i PO
Udają wrogów, a w istocie są wzajemnym uzasadnieniem swojego istnienia.
Tworzą iluzję wyboru: „żeby nie tamci, to zagłosuj na nas”.
Przez lata utrzymują ten sam system prawny, podatkowy i kolonialny układ zależności zewnętrznych.
Obie partie finansują się z naszych podatków, a ich członkowie traktują instytucje państwowe jako łup polityczny.
2. Konfederacja – młodszy organizm, ale na tym samym kodzie
Choć mówi językiem wolnościowym, to nie kwestionuje fundamentów systemu pasożytniczego, np. modelu bankowości, kontroli zagranicznego kapitału, czy zależności geopolitycznej.
Proponuje „lepsze zarządzanie” w ramach tego samego chorego systemu, zamiast odwrócenia sterowania – od pasożytów do suwerena narodowego.
Analiza cybernetyczna: Co robi „dziel i rządź”?
W ujęciu cybernetycznym (Mazur, Kossecki), społeczeństwo to system sterowania społecznego, w którym informacja pełni funkcję regulującą. Gdy system oparty jest na „dziel i rządź”:
Przepływ informacji jest zafałszowany (dezorganizacja),
Energia społeczna rozprasza się w walkach wewnętrznych zamiast kumulować w działaniu wspólnym,
Sterowność społeczeństwa spada – Naród nie potrafi podjąć racjonalnych decyzji ani wyłonić realnych elit.
Zamiast homeostatu (ośrodka równoważącego interesy), mamy przepychanki frakcji pasożytniczych, które żyją z tego, że Naród jest podzielony, zdezorientowany i pozbawiony poczucia wspólnego celu.
Wnioski strategiczne:
Nie jesteśmy społeczeństwem obywatelskim, tylko stadem zarządzanym przez hodowców.
Pasożyty nie są problemem samym w sobie – problemem jest nasz brak odporności systemowej na pasożyty.
Aby przerwać ten kod, trzeba:
zidentyfikować wspólny interes narodowy (bez względu na barwy partyjne),
odebrać pasożytom narzędzia wpływu: budżety partyjne, media, narrację konfliktu,
odbudować sterowność narodową – przez tworzenie sieci logicznych, autonomicznych, niezależnych środowisk myślenia i działania.
ZGŁOŚ NADUŻYCIE